Komentarze (5)
Dzisiejszy wieczor byl naprawde mily. Moj wrocil z pracy i spytal czy na jutro chlodzi mu sie wodeczka - od piatku nie pil. Sukces! Bez ironii. Powiedzialam ze nie bo znowu zacznie kopcic. A On ze chociaz to moze pokopcic (chodzilo o bzykanko bo wczoraj odmowilam). A ja prostu z mostu ze skoro sie mnie czepia nie mam na to ochoty. Wytlumaczy sie rzucaniem nalogow. Typowe... No ale uspil Synka i zabral sie za mnie. Nie powiem postaral sie :D dawno tak fajnie nie bulo nam w lozku. Zawsze stara sie zebym doszla ale zaniedbuje gre wstepna i reszte. Skupia sie na zrobieniu mi samego orgazmu. Dzis bylo inaczej. Potem caly wieczor pomagalam mu szukac znakow w grze. Zeby zdobyl lepszy stroj asasyna :P hihi nawet pare razy to ja mu dogryzlam bo nie mogl znalezc a ja widzialam :D podroczylismy sie. Fajnie fajnie... Jutro pewnie napijemy sie troche wodeczki to pogadam z Nim bardziej otwarcie. Nie moge sie doczekac lepszej pogody albo chociaz sniegu. Zawsze mozna na sanki pojsc z Bakiem :D okazja na super zabawe i zblizenie.