sty 03 2016

Zla...


Komentarze: 3

Czlowiek sie stara i jak zwykle nikt nie doceni! Wieczor do niczego! Czasem mam dosc swojego faceta... I jednego i drugiego. Optymizm Nowego Roku prysl. Wstalam Synek spal. Obudzil sie przed 17. Moj od razu co na obiad. Nosz... Korona by Mu nie spadla jakby raz cos pomyslal... I wyszedl z inicjatywa. Nie spie codziennie do 15. Mogl sie domyslic ze jestem przemeczona zarobiona padnieta. Dobra zabralam sie za obiad. Synek od razy histeria. Bo stoje przy blacie i cos robie! Wiesza mi sie na nogach i ryczy. Mowie do Mojego wez Go. Nie... Bo On sie Nim caly dzien zajmowal. :/ Zapytalam czy w takim razie chce obiad robic. A ja zajme sie dzieckiem. A On czy chce sie poklocic... :/ nic nie ruszyl. Maly placze dalej. Zabral Go. Moment spokoju. I znowu. Moj zaczal sie wsciekac. Wszystko moja wina... Zamknal Go w drugim pokoju. Wkurzona zrobilam co mialam zrobic i poszlam do Malego. W.miedzyczasie oczywiscie musialam posprzatav bo Ksiaze nic nie ruszy... ;( 

Po jakims czasie znow histeria Baka. Cholera wie o co Mu chodzi. Nie da sie Go uspokoic. Niczym zajac. Siedzi na lozku i nagle sie prostuje uderzajac o sciane. No szlag! Moj to zobaczyl wydarl sie. Zabral Malego. Znowu Moja wina! Skad ja mam wiedziec ze dziecko ktore jest spokojne zaraz bez przyczyny wygnie sie do tylu? ;( chyba ze wszystkie matki to przewiduja a ja jestem do dupy ;( po vhwili Moj oddal Baka. Juz mial go dosc. Probowalam uspic Mlodego. Nie dalo sie. Histeria pelna para. Znowu Ksiaze wpadl i co uslyszalam? ZE NIGDY NIE UMIALAM ZAJMOWAC SIE DZIECKIEM! I ze dobrze ze Maly idzie do zlobka.... ;( super... ;( czuje sie cholernie doceniona... Tyle poswiecilam. Wszystko. A On nigdy nie garnal sie do pomocy ;( 

Nie docenia tego co ma... W ogole... Juz mi sie nie chce nawet starac... 

nowaja1989   
04 stycznia 2016, 12:25
Dziękuję za miłe słowa. Jestem za miękka. On pracuje, ja nie... I tak jakoś ciężko mi Go zagonić do roboty. Ciągle mówi później potem nie teraz. Od lutego na pewno ulegnie to zmianie. Nie będę jechać na dwa etaty.
04 stycznia 2016, 10:01
Dla dziecka jesteś najważniejsza i napewno jesteś dobrą mamą. ..tyle że zmęczoną...koleżanka ma rację. Trzeba się dzielić obowiązkami. ..no ale weź tu przetłumaczy facetowi :-/
04 stycznia 2016, 05:01
To nie tak, że nie docenia. Po prostu jesteście oboje zmęczeni - Ty jesteś! Jedziesz na rezerwie więc nie ma co się dziwić. A obowiązki domowe musisz kochana podzielić bo inaczej nie ujedziesz tak daleko. W konsekwencji padniesz na pysk! I pamiętaj że jesteś cudowną matką -dla swojego szkraba a to jest najważniejsze! I nie wolno Ci myśleć inaczej!

Dodaj komentarz