sty 06 2016

Zastanowienie...


Komentarze: 9
Komentarze kolezanki bardziejtrzydziesta wzbudzily we mnie hmmm... cos o czym zapomnialam... Moje opowiadania... Te stare i calkiem nowe... Napisze teraz cos o czym nigdy nie mowilam. Nikomu. Nie wiem czy to jest normalne. Nocami gdy nie moge spac czy podczas spacerow z muzyka na uszach w glowie wymyslam sobie rozne historie. O mnie o innych tworze nowe postacie... Wspominam pewne sytuacje wymyslam rozne zakonczenia. Sa dni gdy specjalnie wychodze by oddac sie temu. Mnostwo tego mam w swojej glowie. Bardziejtrzydziestka (chcialabym poznac Twoje imie ;)... Nie wiem jak to ujac... Tchnelas cos we mnie :) jeszcze nie wiem co... Ale dziekuje :*
nowaja1989   
06 stycznia 2016, 22:33
Jutro machne o Paskudzie notke :) poczatek mielismy zakrecony. I znowu wyszlam na naiwna laske mimo ze po MT obiecalam sobie uwazac :P
06 stycznia 2016, 22:28
Tym bardziej miło ;)
06 stycznia 2016, 22:25
Monika :) milo mi Cie poznac ;) Ty mnie tak tknelas :D
06 stycznia 2016, 22:22
Moja droga nowaja1989 pisz ile możesz :-) bo genialnie Ci to wychodzi....miło mi ;-) Marlena...choć wszyscy mówią Lena i w zasadzie też tak wolę :-) a Ty?:-)
06 stycznia 2016, 22:21
Czaarownica nie wiedzialam ze czerwona herbata uzaleznia... Bede musiala uwazac.

A co do mojego pisania... Moze faktycznie sprobuje... Cos nabazgram. Wy ocenicie :) taka odskocznia od codziennosci...

Dziekuje Enigma :) dreczylo mnie to od dawna. Czy aby na pewno ze mna jest wszystko ok.
06 stycznia 2016, 22:20
Enigma...mam to samo do tej pory :-) układy i różne inne...heh to nie jest nienormalne ;-) ...chyba :-P
06 stycznia 2016, 22:19
Enigma...mam to samo do tej pory :-) układy i różne inne...heh to nie jest nienormalne ;-) ...chyba :-P
06 stycznia 2016, 22:15
Jeżeli to miałoby być nienormalne, to ja też jestem nienormalna :-) Dlaczego? Kiedyś też tak miałam, gdy słuchałam muzyki w słuchawkach, tyle, że wyobrażałam sobie choreografię do słyszanej muzyki. Całą scenerię, osoby itp.
Ta umiejętność o której piszesz jest wynikiem bujnej wyobraźni i dążeniem do życia, które byłoby podyktowane przez nas samych. Przecież to nic złego :-)
06 stycznia 2016, 22:14
Może powinnaś te swoje historię z głowy przelać na papier?

Dodaj komentarz