gru 12 2015

Rozmowa z Mama


Komentarze: 10

Wlasnie skonczylam rozmawiac z Mama. Oczywiscie przez telefon. Mieszkamy ponad 100 km od siebie. Dluga i skomplikowana historia... Opowiem ja innym razem. Gadalysmy o moim bracie K. Pomimo mlodego wieku 21 lat ma juz dwojke dzieci. 2,5-letnie z N. i 4-miesieczne z A. Starszy synek S. mieszka z N w Niemczech. Przyjechal na tydzien. A ze brat mieszka z A i maluszkiem u rodzicow to Mama jest na biezaco. No i ktoregos dnia przyszla N. Pierwsza prawdziwa milosc brata. Mama mowi ze widac ze ich strasznie do siebie ciagnie. Ze sie ciagle kochaja. Moj glupi braciszek powiedzial to A. Ze ciagle kocha N jako matke swojego dziecka. A ze A ma 17 lat jest zazdrosna tak ze hoho... Rozwinelysmy z Mama ten temat. Ze niestety ta pierwsza milosc nigdy nie mija. Ze brat i N nigdy o sobie nie zapomna. I jest duze ryzyko ze do siebie wroca. Bratu sie nie uklada nowy zwiazek. Wiec wszystko moze sie stac... Ozenil sie z A tylko po to by dziecko nie trafilo do Domu Dziecka. Ona nieletnia a jej rodzice alkoholicy. Ale to mniej istotne. Chodzi mi o brata i N. Po tym wszystkim co N zrobila On nadal ja kocha. Pierwsza milosc... Od razu przed oczami staje mi Moj Paskuda. Tak wiem mam fiola na tym punkcie. On tez ma za soba ta wielka milosc... Nie umiem oswoic sie z mysla ze On nie kocha mnie tak naprawde. Bo czy mozna kochac dwa razy? Czy ta dojrzala milosc moze byc piekniejsza od tej pierwszej? Niestety na kazdym kroku spotykam sie z odpowiedzia NIE... Wiec kim ja jestem dla Niego? Kolejna laska ktora pasowala mu na tyle ze zrobil sobie z nia dziecko? Paskuda jest moim drugim facetem. Ale niewatpliwie pierwsza miloscia. Moj pierwszy zwiazek narodzil sie z przyjazni i byl jednym wielkim niewypalem. M bo tak mial na imie byl do niczego. Zakochal sie w jakiejs lasce z drugiego konca Polski i nie mogl o niej zapomniec. Mnie zlewal. Moze nie od poczatku. A ja tak bardzo chcialam z.kims byc. Oklamywal mnie ze tamta nic dla niego nie znaczy. Ciagle zawieral nowe znajomosci przez neta. Nie spotykal sie z nimi ale non stop siedzial przed kompem. Stracilam cnote z kims kto mnie w ogole nie pociagal bo chcialam miec faceta... Glupia... Az mi wstyd za siebie... Po 3 latach sie z Nim rozeszlam. Te jego ciagle gadki o slabej psychice. Nie chcialo mu sie pracowac rodzice oplacili mu studia a jemu nie chcialo sie obronic. Nie napisal pracy nawet. Zenada... Na koniec stwierdzil ze meczy go myslenie o drugiej osobie. I to byl koniec tej farsy. Niby sie spotykalismy bo mielismy wspolnych znajomych... Wiadomo cierpialam. Wydawalo mi sie go kocham. Ale po pol roku poznalam Paskude. Motyle w brzuchu miekkie nogi i mokro w majtkach. Tak On na mnie dzialal od poczatku. Szczegolnie fizycznie. Ciagle o Nim myslalam. Powstrzymywal mnie Jego wiek. 14 lat wiecej... Dostal ode mnie trzy razy kosza. Nie poddal sie. W koncu sie umowilismy. W czwartek randka. Pierwsza prawdziwa wymarzona... Najpierw obiad potem spacer. Odwiozl mnie do domu. Chcial pocalowac ale ucieklam. Balam sie reakci. Swojej. Jak przytulal mnie w parku odlatywalam... Zaproponowal wspolny weekend w gorach. Mielismy miec osobne pokoje. Taaa... Dalam sie nabrac. Pierwszy raz pocalowal mnie wlasnie tam. Bosko... Po prostu bosko... Potem juz polecialo. Nie wypuscil mnie z rak. Bez jednego dnia przerwy wciaz jestesmy razem. Ponad 4 lata... Wiem ze Go kocham. Ta wielka miloscia. Ale jestem tak bardzo nieszczesliwa ze On tego nie odezajemnia.... Mimo ze Go mam wiem ze ja nie jestem ta... Nie ta ktora bym chciala byc...

nowaja1989   
14 grudnia 2015, 22:56
Niestety facetów ciężko wybadać ;/ mój jak tylko coś chce "podstępnie" sprawdzić to zaraz wyczuje...
14 grudnia 2015, 14:51
Teraz się niby uspokoił. Przestał się przypieprzać. Będę musiała jakoś wybadać tą sprawę... Zacząć delikatnie temat. Muszę to wiedzieć. Bo nigdy nie będę miała spokoju z tym.
14 grudnia 2015, 12:11
No nie wiem co Ci powiedziec, moj pretensje tez ma o wszystko, nawet jak sie nie umaluje o 8-9 rano bo przeciez kobieta powinna od razu, o malgo tez ciagle o cos sie przyczepi, to zle tamto zle...
13 grudnia 2015, 19:54
Tamta po kilku latach tez odeszla i wyszla za maz. Potem wrocila i udalo jej sie na nowo go wsobie rozkochac na dwa lata. I znowu zdradzila. Oni sie zdradzali nawzajem w sumie. Schodzili i rozchodzili. Jak z tym Murzynem jej nie wyszlo probowala znowu do mojego... On juz sie nie dal. Teraz jestem ja... I po prostu nie mam pewnosci czy nie jest ze mna z rozsadku. Wiem ze mu sie podobam. Nigdy tego nie kryl. Ale ostatnie akcje kazaly mi sie zastanowic czy aby na pewno kocha. Za duzo ma pretensji do mnie. Ciagle cos mu nie pasuje. Nie akceptuje mnie. Minelo zauroczenie i sie popsulo...
13 grudnia 2015, 19:16
Ehhh ciezko powiedziec bo ostatnio mam tak ze probuje postawic sie z drugiej strony (moj mi to uswiadomil ze patrze tylko z mojego pkt widzenia i chyba mial racje). Ale pewnie mialabym podobnie do Ciebie gdyby kochal kogos wczesniej i byli tyle lat... brat mojego po 8 czy 9 latach rozstal sie z nazeczona, pobyli bez siebie dwa lata i wrocili pomimo wszystko...
13 grudnia 2015, 17:17
Może tak być że mam po prostu mam jakąś chorą obsesję na tym punkcie. Sama już nie wiem... Jak wspomina to świadomie. Żeby mi dopiec bo wie że nienawidzę jak to robi. Z reguły mówi o niej źle ale mówi... Jakby dalej Go to bolało co zrobiła... Czytaj zdradziła go z Murzynem.
13 grudnia 2015, 15:47
Ehhh moze Ty to widzisz bardziej dlatego ze sie o to boisz a dla niego to faktycznie juz nic nie znaczy i nawet nie zwrocil uwagi ze o niej powiedzial? No nie wiem probuje rozjasnic sytuacje ale tez nie wiem bo moj A. jest dla mnie pierwszym i ja dla niego tez wiec nie wiem jakby to bylo gdyby byl ktos przed. Tzn ja mialam chlopakow ale nie byla to prawdziwa milosc
13 grudnia 2015, 13:36
Raz zaliczyl z tym wtope. Zaraz jak sie zaczelismy spotykac. Powiedzial ze nadal ja kocha pomimo ze nie byl z nia od 3-4 lat. Chcialam wtedy to zakonczyc ale przepraszal. Mowil ze wyrwalo mu sie. Dalam mu szanse. Potem jeszcze po pijaku wyciagnelam od Niego ze jak widzi ta swoja ex to Go jeszcze cholera trafia. Jakis czas potem podobno Mu minelo calkiem. I niby wszystko bylo ok... Dopoki Synek sie nie urodzil bylo pieknie miedzy nami. Teraz juz sama nie wiem... Ostatnio kilka razy ja wspomnial w rozmowie. I wszystko wrocilo...
13 grudnia 2015, 13:19
Rozmawialam z Nim nie raz... Twierdzi ze kocha a tamta to juz przeszlosc. Nie przyzna sie przeciez...
13 grudnia 2015, 07:56
A może to nie prawda? Może Cię kocha tylko nie umie tego pokazać? Jest starszy może myśli że przeciez Ty to wiesz i wydaje mu się że nie musi się starać... Zazwyczaj ludzie w młodości są zdolni do wiekszych porywów a jak patrze na starsze pary to juz tak nie okazuja milosci, robia to w inny sposob... szczera rozmowa w tym temacie może byłaby możliwa?

Dodaj komentarz