gru 07 2015

Ogarnąć się!


Komentarze: 11

Wszystkie problemy ostatnich miesięcy, a w szczególności tygodni, spowodowały, że się zapuściłam... Tak po prostu... Pierwsza połowa listopada była w miarę ok, w końcu miałam chrzciny bratanka, więc pilnowałam diety. Chciałam ładnie wyglądać w sukience... Ale potem odpuściłam. Czekoladą i jedzeniem zajadałam smutki. Teraz patrzę na siebie i nie podoba mi się wystający brzuch. Nogi też rozrosły mi się. Niby to nadal 56 kg, ale... Muszę coś z sobą zrobić. 

Wpadam w lekką depresję. Może depresja to za dużo powiedziane, ale zniechęcenie, płaczliwość, zmiany nastrojów, wieczne zdenerwowanie na pewno nie są normalne. Muszę w końcu pogodzić się z faktami. Wziąć się za siebie. Zrobiłam się za wybuchowa. Pamiętam, że super czułam się po stepperze... I po solidnej porcji sałatki z serem feta... 

Tak więc mam za sobą 45 minut ćwiczeń! Rozgrzewka i 35 minut steppera. Zaraz zjem sałatkę, tylko Synkowi dam jeść. Teściowa przywiozła wczoraj piernik... Bez cukru, więc mogę jeść bez większych problemów. Tylko że nie mam na niego ochoty. Nie smakuje mi. A i wyrzucić szkoda... Ehh... Najwyżej rzucę ptakom. One będą szczęśliwe. 

Wracam też do nauki angielskiego. Na razie będę się uczyła tego co mam, a na weekend przywiozę sobie repetytorium z gramatyką. Muszę wziąć się ostro za siebie!

07 grudnia 2015, 21:21
Moze hehe jak mowie chodz mama da cukierka to w 2 sekundki jest :D to szubciutko rozumie bo rzadko dostaje a uwielbia slodycze
07 grudnia 2015, 21:01
Moj 10-miesieczny duzo rozumie... Tylko ma gdzies co Mama gada xD powiem nie wolno to sie zatrzyma. Tylko glowe odwroce leci. Mowie chodz jesc leci i otwiera buzie. Twoj pesnie rozumie ale nie wierzy :P
07 grudnia 2015, 20:41
Mowilam mu przed spaniem ze jutro juz mama bedzie :) ale kto wie czy zrozumial narazie malo mowi :-)
07 grudnia 2015, 20:15
Sprzatanie to tez forma cwiczen. Mozliwe ze Maly plakal ze strachu ze Cie nie bedzie jak usnie. Gdzies czytalam ze dzieci tak maja do 4 roku zycia.
07 grudnia 2015, 19:26
Strasznie ciezko mi sie zebrac... np dzis cala noc nie spalam prawie bo maly krzyczal nie wiem czemu bo mnie przez weekend prawie nie bylo i nie wiem co moglo sie stac :/ od rana w koncu wzielam sie porzadnie za sprzatanie a teraz mi sie juz zwyczajnie nie chce... a jeszcze w ten tydzien czekaja okna i firanki...
07 grudnia 2015, 18:46
Cardio i Chodakowska na poczatek bedzie ok :) potem wyjdzie w praniu.
07 grudnia 2015, 18:27
Ja niestety nie mam konkretnej rzeczy do zgubienia - bo potrzebne jest zgubic wszystko (oprocz piersi hehe)
07 grudnia 2015, 17:45
Cwiczylam Chodakowska ale zrezygnowalam bo robienie wszystkiego na raz to jak nie robienie nic :) chcialam wycwiczyc konkretne partie. Skalpel pozwolil schudnac ale nie wzmocnil brzucha. Po 2 miesiacach cwiczenia co drugi dzien dalej mnie wypychalo po jedzeniu. No i wewnetrznej strony ud nie ruszylo. Wiec zmienilam zestaw.
07 grudnia 2015, 17:18
w tamtym tygodniu też włączyłam sobie Chodakowską :D zebrałam się aż raz. w sumie miałam dobrą wymówkę, bo dużo nauki... ale gratulacje! może też się ogarnę (i tak ostatnio przez ten stres udało mi się troszkę zrzucić - na wadze 3kg ale widać po brzuchu)
07 grudnia 2015, 15:40
Najgorzej jest zacząć... Teraz pójdzie już z górki. Muszę tylko kilka razy się zmusić żeby coś zrobić.
07 grudnia 2015, 15:36
brawo :) motywacja rzecz święta...tez jej potrzebuję...a ona odeszła... :)

Dodaj komentarz