Brak cierpliwości
Komentarze: 7
Nie rozumiem swojego dziecka... Takie popisy jak nam daje przechodzą ludzkie pojęcie... Dzisiaj w nocy co chwilę się budził. Głaskanie, przytulanie nie pomagało. Wyprężał się cały, płakał. Ostatnio nie można Go uspokoić. Czytałam, że taka histeria jest normalna w tym wieku. Tylko przez tą nockę znowu było spięcie z Paskudą. O 6 nad ranem po prostu złapał Małego i kazał Mu biegać po pokoju. Ja dostałam zakaz wychodzenia z drugiego. Dlaczego? Bo dziecko na mnie źle reaguje. Jak mam Paskudzie wytłumaczyć, że taki Maluch wciąż myśli, że ja i on to jedność? Że Bąk dopiero zaczyna rozumieć, że jest osobną istotką? Do tego moje cycki... Dostał fioła na ich punkcie. Ciągle wkłada mi rączkę w dekolt. Mimo że noszę koszulki bez dekoltu. Może to kolejny skok rozwojowy... Jednym z moich postanowień noworocznych było więcej cierpliwości dziecka. Ale po kilkudziesięciu minutach histerii nie umiem opanować zdenerwowania. Dzisiaj rano ubierałam Go na spacer. Poszło w miarę spokojnie. Ale wkładanie do wózka... Wyprostował się jak struna i nie dało się Go posadzić. Próbowałam zgiąć Go do siedzenia, a tu jeszcze większy bunt! Nawrzeszczałam na Niego... I teraz mam wyrzuty sumienia...
Jakby tego było mało, chyba ma uczulenie na mleko modyfikowane. Odstawiam od piersi całkowicie i od ok. 3 tygodni je dostaje. Policzki zrobiły się czerwone, coś mu wyskoczyło na buźce. Chciałam się umówić do lekarza. Ale nie... Dużo dzieci jest chorych, oni nie mają miejsc i muszę czekać do przyszłego tygodnia. Czym zastąpić to mleko? Mam się sama dokształcać? Tym bardziej, że jadł chlebek z masłem, jogurty i nic Mu nie było. A butlę dostawał tylko raz dziennie. Chyba muszę znowu pójść prywatnie... Wtedy wszystkiego się dowiem... Ehh...
Dodaj komentarz