sty 01 2016

Pierwszy dzien


Komentarze: 1

Ciezko zaczal sie ten rok... Przesadzilam z piwkami. Glowa pekala brzuch bolal. Malo snu. Maluch tez nie ma humoru. Na szczescie wszystko inne gra :) Paskuda poszedl do sklepu po lekarstwo. Nawet dla mnie przyniosl.  Cydr lubelski. O wiele lepszy od piw! Ledwo wypilam. Nie chcialam zrobic Mu przykrosci. W koncu pomyslal o mnie... Jemu lekarstwo zaszkodzilo. Wymiotowal pol wieczoru. Dobrze ze o rosolku pomyslalam... Nie ma nic lepszego jak domowa zupka :)

Zaskoczyla mnie jeszcze jedna rzecz dzisiaj... Wstalam rano odslaniam zaslony a na dworze bialo! Snieg! Padal caly dzien. Musze sanki zalatwic. Zeby Synek poczul zime. Nie wiadomo ile bedzie nam dane cieszyc sie sniegiem. 

Moje postanowienia do przodu :) praktycznie wszystkie wypelnilam. Nie da sie wszystkiego od razu osiagnac. Za latwo by bylo...

nowaja1989   
03 stycznia 2016, 00:24
Nie da się wszystkiego od razu....ale małymi kroczkami do przodu jesteśmy w stanie dużo osiągnąć...powodzenia!!!

Dodaj komentarz